E.L. James

E.L. James


 ( Erika Leonard ) brytyjska producentka filmowa i pisarka. Urodziła się w 1963 roku, dzieciństwo spędziła w hrabstwie Buckinghamshire. Mieszka w Londynie. Od wczesnego dzieciństwa marzyła o napisaniu powieści, która poruszy serca czytelników na całym świecie. Swoje plany odłożyła na bok by zająć się rodziną ( mąż - irlandzki pisarz Niall Leonard oraz dwója synów) i karierą. Wszystko w życiu Erika Leonard zmieniło się po przeczytaniu sagi „Zmierzch” Stephenie Meyer. Zainspirowana książką postanowiła sama napisać opowiadanie, którą umieściła w internecie pod pseudonimem. Po ogromnym sukcesie opowiadania autorka postanowiła, je trochę ulepszyć i wydać w formie książki. Jej powieść odniosła niebywały sukces i stała się bestsellerem. Tak oto w w skrócie powstała trylogia erotyczna "50 Twarzy Greya" :) Połączone powieści ( 50 Twarzy Greya, Ciemniejsza strona Greya, Nowe oblicze Greya ) zostały sprzedane w ciągu 70 milionów egzemplarzy na całym świecie, ponad 35 milionów kopii w Stanach Zjednoczonych i ustanowił rekord w Wielkiej Brytanii, jak najszybciej sprzedaży miękka wszechczasów. Nic dziwnego, że brytyjski Amazon okrzyknął E.L. James "pisarka wszechczasów"! Seria została przetłumaczona na wiele języków. W Polsce wydana przez wydawnictwo Sonia Draga. Wytwórnia Universal Studios potwierdziła plany produkcji filmu "Pięćdziesiąt twarzy Greya" na podstawie książki. Reżyserią zajmie się Sam Taylor-Johnson. Premiera ekranizacji zapowiedziana jest na 13 lutego 2015.

Wywiad z autorką ( źródło: znalezione w sieci ) :

1. Czy potrafisz wyjaśnić, skąd tak ogromne zainteresowanie twoimi książkami?

Nie potrafię. Ja też jestem zaskoczona. Nigdy nawet nie śniłam o tak wielkim sukcesie. Marzyłam jedynie o tym, by moje książki trafiły pewnego dnia do księgarń w wersji papierowej, bo na początku funkcjonowały jedynie jako e-booki lub w opcji druku na żądanie.

2. Jak zmieniło się twoje życie wraz z sukcesem powieści?

Już nie pracuję w telewizji, dużo więcej podróżuję, odwiedzam miejsca, w których nigdy wcześniej nie byłam. Czerpię z tego wielką przyjemność.

Ale wciąż nie mogę się nadziwić sukcesem i reakcją czytelników. Chyba potrzebuję jeszcze trochę czasu, by uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę.

3. Czy masz fanów wśród męskiej części czytelników? Dostajesz od nich jakieś listy miłosne?

Znam mężczyzn, którzy czytali moją książkę, i bardzo pochlebnie się o niej wypowiadali. Dostałam na przykład uroczego mejla od dwudziestosześcioletniego żołnierza, którego urzekła  historia Any i Christiana, i od siedemdziesięcioletniego staruszka, który dziękował za przypomnienie mu, jak to jest się zakochać.
Listów miłosnych nie było!!! Mnóstwo uroczych maili od czytelniczek, kilka od czytelników, ale listów miłosnych nie. Myślę, że wielu czytelników zastanawia się, czy sama praktykuję seks z elementami BDSM, a ja celowo każę im dalej zgadywać.

4. Co skłoniło cię do napisania Pięćdziesięciu twarzy Greya?

Chciałam napisać pełną namiętności historię miłosną. Taki właśnie cel mi przyświecał.  Chciałam też zgłębić problem, który pojawia się, gdy jeden z partnerów ma silną potrzebę uprawiania seksu z elementami BDSM, a drugi nie ma na to zupełnie ochoty.

5. Jak na książkę i sukces zareagowali  znajomi i rodzina?

Wspierają mnie, choć są równie zaskoczeni jak ja.

6. Planujesz już kolejną powieść?

Tak! Mam jeszcze wiele historii do opowiedzenia, ale to, co się na razie dzieje wokół mnie i trylogii, jakoś nie pomaga mi wejść w nastrój do pisania. Potrzebuję trochę czasu, nim zabiorę się za kolejną książkę.

7. Co cię tak urzekło w sadze Zmierzch?

To najpiękniejsza historia miłosna, jaką kiedykolwiek czytałam. Erotyczna i inspirująca. Właśnie po tej lekturze zaczęłam pisać własną powieść.

8. Czerpałaś inspiracje z jakichś jeszcze powieści?

Lubię różne gatunki literackie, ale w książkach szukam głównie trzymającej w napięciu fabuły.  Całkiem niedawno połknęłam trylogię Suzanne Collins Hunger zatytułowaną Games. Była świetna. A teraz czytam Shadow of Nigh, kontynuację Discovery of Witches autorstwa Deborah Harkness. I bardzo mi się podoba.

9. Przyznajesz, że to historia zmyślona  od początku do końca. A jednak ludziom się podoba.

Życie z takim Christianem, przy jego problemach, byłoby nie lada wyzwaniem. Co innego na kartach powieści , co innego w prawdziwym życiu.

10. Jak ci się wydaje, co pociąga czytelników w układzie: uległa kobieta i dominujący mężczyzna.

Myślę, że są osoby, które całe życie marzą o takim układzie, a inne lubią po prostu o takim poczytać.

11. Myślisz, że do sukcesu przyczynił się kryzys gospodarczy (I fakt, że Christian jest miliarderem ) ?

Lubimy marzyć , dlatego kiedyś czytaliśmy baśnie, a dziś ich współczesne odpowiedniki.  Wszyscy, uciekamy w świat fantazji , bez względu na sytuację ekonomiczną, w której się znajdujemy.

12. Czy twoja książka jest dowodem na porażkę feministek?.

Nie. One przecież też miewają fantazje.

13. W jakim przedziale wiekowym są twoje czytelniczki?

Moje książki czytają kobiety w różnym wieku i z różnych warstw społecznych.

14. A jakie są ich reakcje?

Generalnie bardzo pozytywne.  Kobiety kochają się w Christianie, lubią Anę i podoba im się fabuła.

15. A jak reagujesz na krytykę?

Ciągle powtarzam, że nie mam wpływu na reakcję innych ludzi. Jeśli komuś podobają się moje książki, świetnie. Jeśli nie, też dobrze. Nie czytam już żadnych recenzji, ani tych złych ani tych dobrych, bo zwyczajnie nie mam na to czasu.

16. Czy twoje książki miały nieść jakieś przesłanie?

Miały dostarczać świetnej rozrywki, tylko taki cel mi przyświecał.

17. Powiedz coś o najmilszych chwilach i najdziwniejszych zdarzeniach, jakie przyniósł ze sobą sukces?

Najmilsze chwile to spotkania autorskie z czytelnikami , którym podobała się historia Any i Christiana. Dzielą się ze mną tak intymnymi szczegółami, że czasem się czerwienię! Radość sprawiają mi też mejle od osób mających za sobą traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa, które opowiadają, jak bardzo pomogła im książka. Niektóre historie naprawdę chwytają za serce. Najdziwniejszym incydentem  był zmasowany atak fotografów na moją osobę. Musiałam szukać schronienia w samochodzie.

18. Dlaczego zdecydowałaś się pisać pod pseudonimem?

Początkowo myślałam, że pogodzę pisanie z pracą dla telewizji i chciałam rozdzielić jakoś te dwie kariery. No i chronić moje dzieci, stąd pseudonim.

19. Czy pisarką chciałaś zostać od dziecka?

Tak, od zawsze marzyłam o pisaniu, ale nigdy nie mogłam się jakoś do tego zabrać.

20. A o jakiej pracy marzyłaś w okresie dorastania?

Chciałam zostać nauczycielką.

21. Skąd takie zainteresowanie erotyczną trylogią w czasach, gdy zewsząd zalewa nas seks (z reklam, Internetu, prasy)?

Szczerze, nie mam pojęcia. Chyba dlatego, że trylogia „Pięćdziesiąt odcieni“ to przede wszystkim historia miłosna. I skrupulatnie nakreśleni bohaterowie, ich podróż emocjonalna i świat bogaczy, w którym się obracają.  Gdyby książka opierała się tylko na seksie, nie byłoby takiego odzewu.

22. Dużo się mówi, o tym, że twoje fanki to większości kobiety w średnim wieku, tymczasem główni bohaterowie mają po dwadzieścia kilka lat. Jak to wyjaśnić?

To nieprawda, że książka podoba sie tylko gospodyniom domowym. Dostaję mejle od kobiet w różnym wieku i z różnych bajek – i wszystkim się podoba. To dlatego, że kobiety lubią dobre historie miłosne, a to ona stanowi główną oś trylogii. Użyłam narracji pierwszoosobowej, tak by czytelnik doświadczył wszystkiego tego, czego doświadcza Ana – zakochał się w Christianie i oddał jego … talentom.

23. Kiedy mówisz, że książki były lekarstwem na „kryzys wieku średniego”, co dokładnie masz na myśli?

Chodzi mi o to, że okazały się punktem zwrotnym w moim życiu.  Przestałam oglądać telewizję, wychodzić wieczorami, spotykać się z ludźmi, ogarnięta obsesją dokończenia tej historii.


24. Mówi się, że urozmaiciłaś życie intymne swoich czytelniczek, obudziłaś uśpione libido gospodyń domowych. Co ty na to? Czy ta książka miała równie dobroczynny wpływ na twoje małżeństwo?

To dlatego, że kobiety kochają dobre romanse. A dzięki pierwszoosobowej narracji mogą wejść w skórę Any, ulec urokowi Christiana i czerpać przyjemność z jego niecodziennych pomysłów, że tak powiem.
Mój mąż czytał trylogię, podobała mu się. Przez cały czas pisania bardzo mnie wspierał, zwłaszcza w fazie badawczej.

25. Czy w książce zawarłaś też własne fantazje erotyczne?

Tak.

26. Środowisko masochistów działa raczej w podziemiu. Jak więc zbierałaś materiał do książki? I czy coś w ich stylu życia przemówiło do ciebie osobiście?

Informacji szukałam głównie w Internecie. Wymieniałam też mejle z jednym Dominatorem i dwiema Uległymi.
Ich świat uważam za podniecający! Chciałam sie jednak skupić na sytuacji, gdy jeden z partnerów nie jest pewien, czy ma ochotę wejść w taki układ.

27. Co myślisz o ksywce „mamuśkowe porno“?

Myślę, że to wygodny skrót dla dziennikarzy. Żaden to przecież nowy gatunek literacki, to romans ze scenami seksu. Jeden z wielu na księgarskich półkach. W końcu, jak jesteśmy zakochani, uprawiamy seks. Tym bardziej sukces tej książki pozostaje dla mnie zagadką. Może dlatego, że gdy szturmem zdobyła Stany Zjednoczone, kobiety rozmawiały o niej pod szkołami, na boiskach sportowych podczas meczów dzieciaków, no i media ochrzciły ją „mamuśkowe porno“.  I nieważne, że czytają ją kobiety w różnym wieku, znam i studentki i dziewięćdziesięcioletnie staruszki. Wiele z nich nie jest nawet matkami!

28. Twoje dzieci czytały trylogię?

Nie. Na szczęście nie miały na to ochoty.
W ogóle nie lubią czytać. Taka ironia losu, bo przecież oboje rodzice są pisarzami. Nie zakazywałam im sięgania po tę powieść, po prostu wolałabym, żeby tego nie robiły. Są ze mnie bardzo dumne i mocno mnie wspierają.

29. Jak myślisz, co wyróżnia twoje książki ze stert innych erotycznych powieści? Co zadecydowało o tak ogromnym sukcesie?

Naprawdę nie wiem. Może to zasługa dopracowanych postaci, ich duchowej podróży. Sam seks by się nie obronił.

30. Jak znalazłaś czas na napisanie książek?

Miałam szczęście, że w tamtym okresie nie pracowałam na pełnym etacie, więc w te dni, kiedy nie musiałam iść do telewizji, pisałam. Pisałam po nocach i w pociągu, w drodze do pracy. Pisałam, kiedy tylko mogłam. Przestałam oglądać telewizję, wychodzić wieczorami – ogarnęła mnie obsesja. Słuchałam muzyki – zazwyczaj w kółko jednej i tej samej piosenki. Odkryłam, że to pomaga mi się skupić i stworzyć  w książce odpowiedni nastrój.  Dziś trudniej mi znaleźć na cokolwiek czas, bo ciągle udzielam się mediom.

31. Jak wyglądało twoje życie przed Greyem?

Albo siedziałam w pracy (pracowałam w telewizji) albo w domu, pisząc. To było moje życie.

32. Christian jest bardziej doświadczonym kochankiem niż Ana. Jak to się według Ciebie odbija na ich związku?

Ja zawsze traktowałam Christiana jako emocjonalnego prawiczka… to taka przeciwwaga dla Any, która jest dziewicą w sensie fizycznym.

33. A co ty na to, że magazyn „Time“ umieścił cię na liście najbardziej wpływowych ludzi świata?
    Kompletnie mnie zamurowało na tę wiadomość. Czuję się zaszczycona, ale i niezmiernie zdziwiona.


Share on Google Plus

Sponsor

    Blogger Comment
    Facebook Comment

1 komentarze :